- 04
- lip
- 2012
Nieczęsto korzystam ze statywu. Czasem jednak jest on konieczny, żeby uzyskać pewien określony efekt - np. rozmycia przy długich czasach migawki, efekt ducha, lub po prostu pozwala wykonać ostre zdjęcie w ciemnym pomieszczeniu.
Do swoich eksperymentów zakupiłem chyba najtańszy z możliwych statywów - chińskie cudeńko śmierdzące tanim tworzywem sztucznym i niesolidnością. Po wybraniu odpowiedniego miejsca (opuszczony budynek przemysłowy) udałem się na zdjęcia. Statyw świetnie podkreślał napiętą atmosferę fotografii, uginając się pod ciężarem aparatu i poskrzypując żałośnie. Na szczęście obyło się bez tragedii i udało się zrobić trochę ciekawych ujęć, z których jestem bardzo zadowolony. Dwa z nich poniżej, w tym jedno z 15-sekundowym czasem migawki.

