- 30
- cze
- 2013
Druga porcja zdjęć, tym razem w kolorze i dla odmiany wykonana obiektywem o krótszej ogniskowej (50mm). Powoli 50-tka (FDn 50/1.4) Canona staje się moim ulubionym szkiełkiem - wbrew pozorom nie zacięła mi się przysłona ;) - większość zdjęć zrobiłem na f=1.4 świadomie. Warto nadmienić jeszcze, że w Nex-ie 5N daje o sobie znać efekt mory, który pojawia się (znienacka ;)) na fragmentach zdjęcia z dużym zagęszczeniem jakiegoś wzoru (tutaj pończochy). Efekt nie jest może ekstremalnie uciążliwy, ale występuje i czasem może stwarzać problemy (retusz jakiegoś elementu na którym się objawił). Właściwie pierwszy raz spotykam się z tym zjawiskiem w praktyce, sądzę że to kwestia osłabionego filtra AA w Nex-ach (we wcześniej używanych przeze mnie lustrzankach cyfrowych nie udało mi się go nigdy zaobserwować). Pozytywne jest to, że po przeskalowaniu zdjęcia efekt mory (najczęściej) staje się niezauważalny.