- 06
- cze
- 2015
Zajęło mi trochę czasu zanim zdecydowałem się na eksperymenty ze strobingiem. Błyskanie w plenerze ma wiele zalet, ale też trochę wad. Przede wszystkim zdjęcie może sprawiać wrażenie mało naturalnego, jeśli za bardzo wyeksponujemy główny motyw. Dodatkowo często problemem jest nadmiar światła, którym (chcąc mieć kontrolę nad głębią ostrości) musimy się zająć (np. stosując filtry ND). Wypadało by również zadbać o właściwy rozkład cieni, żeby nie rozchodziły się w różnych (kilku) kierunkach, bo to może powodować konsternację podczas oglądania zdjęcia. Oczywiście wiele zależy od efektu jaki chcemy osiągnąć.
Podczas sesji używałem jednego źródła światła. Miejsce zdjęć było mocno zacienione (choć w tle często pojawiały się mocne słoneczne ślady), dlatego też nie skorzystałem z filtrów ND.