- 09
- lis
- 2014
Druga część sesji z Małgosią i manualnym Canon'em 85mm/1.2L. Tym razem na otwartej przestrzeni, na tle nijakich krakowskich scenerii i majaczącej w oddali Elekrociepłowni Łęg. Słońce na moment zniknęło za chmurami (lub innymi gazami powietrzopodobnymi, jakich w Krakowie jest pod dostatkiem), stwarzając bardzo korzystne warunki oświetleniowe do zdjęć.
Canon imponuje swoimi możliwościami, nawet przy zdjęciach robionych trochę "na kolanie" pokazuje co potrafi. Chętnie zobaczyłbym rezultaty z tego obiektywu na jakimś pełnoklatkowym body. W moim przypadku na razie w grę wchodzą jedynie analogi i być może niebawem faktycznie wyciągnę z szafy Canon'a T90, który już jakiś czas leży smętnie nieużywany ;).