- 14
- sie
- 2010
Wielką ciekawość wzbudził we mnie koreański Samyang, bijący w testach konkurencję z wyższej półki rozdzielczością optyczną w okolicach przysłon f=1.4~2.8. Po kilku sesjach muszę potwierdzić, że pod względem ostrości obiektyw jest świetny, ale... no właśnie - mnie do gustu nie przypadła plastyka zdjęć. "Budyniowy" bokeh bez charakteru - jakby ktoś rozmył tło w Photoshopie - który na szczęście może wyglądać nieco lepiej jeśli się trafi na dobre światło (patrz zdjęcie #2 - górna część rozmyta przyzwoicie, dolna - trawa - typowo dla tego obiektywu). Jakość wykonania oraz problemy z zacinającą się przysłoną (wg. informacji w sieci nie tylko ja doświadczyłem tego problemu) również nie robią dobrego wrażenia. Na szczęście usterki związane z przysłoną na szczęście są bezproblemowo usuwane w ramach gwarancji.